Fotograficzne zbiory Muzeum Miejskiego, głównie dzięki hojnym darczyńcom, sukcesywnie powiększają swój stan. Ten pokaźny zbiór cechuje różnorodność tematyczna i szeroki zakres czasowy. Są w nim fotografie chłopskie, choć nie jest to zbyt duża kolekcja. Nie brakuje w nim również zdjęć dokumentujących życie dawnej wsi, których autorami jednak są osoby spoza tej społeczności. Rozpowszechniona na przełomie XIX/XX wieku, początkowo wśród arystokracji i mieszczaństwa, fotografia, stosunkowo szybko trafiła na wieś. Sprawcami prawdziwej fotografii chłopskiej byli sami chłopi, co odróżniało ten rodzaj zdjęć od artystycznej chłopomanii, bardzo modnej w początkach XX wieku. Chłopi od początku poważnie traktowali fotografię i chętnie zamawiali jej wykonanie w ściśle określonych okolicznościach. Były to przede wszystkim śluby, pogrzeby, wyjazdy spowodowane emigracją zarobkową lub wojenną.
Zdjęcia ludzi były dla chłopów czymś niezwykłym, upatrywali w nich cząstki żywej osoby. Jak pisze antropolog Roch Sulima fotografia zastępowała osoby same, stała się substytucją przedstawianej postaci, była równoważna ludzkiemu bytowi. Zdjęcia te nabierały szczególnego znaczenia w sytuacjach rozłąki, przesyłane za ocean lub do frontowych okopów fotografie chłopskie nie tylko odtwarzały więź rodzinną, ale zastępowały konkretne osoby. Pierwsze fotografie z końca XIX wieku były mocno skonwencjonalizowane. Osoby na niej uwieczniane pozowały w schludnym, odświętnym stroju, mając przy tym określoną pozę i mimikę twarzy, wzorowaną na zasadach wywodzących się z malarstwa portretowego. Rozkwit fotografii chłopskiej przypadał na okres międzywojenny. Wówczas to normą stało się uwiecznianie przez wędrownych fotografów, czy posiadającego aparaty księży lub nauczycieli takich wydarzeń jak np. wesele.
Z relacji osób najstarszych, które brały ślub w latach 30. XX wieku wynikało, że zdjęcia takie wykonywano w miarę możliwości zaraz po uroczystości. Zdjęcia grupowe natomiast, najczęściej robiono przed rozstaniem z najbliższą osobą. Wykonywano je również dla członków rodziny przebywających na emigracji, po to, aby utrzymać z nimi kontakt. Innym typem zdjęć rodzinnych były te robione „na pamiątkę”. Przeważnie wykonywano je w niedzielę, gdy można było zebrać całą rodzinę lub w miejskim atelier.
Obowiązywała zasada hierarchiczności w układzie fotografowanych osób, które często pozowały na tle domu lub zagrody. W miejscu centralnym ustawiano rodziców bądź dziadków wokół gromadzono dzieci i wnuki, był to klasyczny układ dla tego typu zdjęć. Szczególnym miejscem aktywności wędrownych fotografów stały się jarmarki i odpusty. Pod gołym niebem, na tle prześcieradła malowanego w fantazyjne kwiaty, widoki, ogrody, pałace, samochody, fotografowano się zwykle w stroju odświętnym. Po zakończeniu drugiej wojny światowej nastąpił rozwój fotografii amatorskiej – robienie zdjęć stało się szybsze i prostsze, a upowszechnienie aparatów fotograficznych znacznie poszerzyło gamę fotografowanych tematów.
Dawniej robienie zdjęć było czymś wyjątkowym, specyfika tego typu dokumentacji pozwalała na zatrzymanie czasu, ochraniała ludzi od zapomnienia. Dzięki niej możemy zobaczyć, jak wyglądali ludzie, jak się ubierali, jakie przedmioty były dla nich ważne, jaką mieli budowę ciała, status społeczny itp. Na ważność fotografii wskazują sposób pozowania bądź fakt, że zabierano ją ze sobą w podróż lub na wygnanie.
(J.P-B.)
Na podstawie:
- Joanna Bartuszek, Fotografia chłopska: okoliczności fotografowania się mieszkańców wsi podkolbuszowskich, „Rocznik Kolbuszowski”, 2003
- Sulima Roch, Fotografia chłopów polskich, „Konteksty. Polska Sztuka Ludowa”, nr 1–4, 1987
- Nasze miejsce. Inspirator do pracy z lokalnością, Warszawa 2016